piątek, 23 marca 2007

zielono mi (dokładnie tak)

ponieważ jestem prawie że na drugiej półkuli (a przynajmniej za zakrętem), wszystko wydaje sie być tu na opak.

wczoraj zakwitły wszystkie krzaki dookoła. dziś widzę pierwsze pąki liści.


w każdym razie dobrze, że i tym razem naturze udało się wygrać z betonem.




















pierwszy kwiat wiśni w pałacu królewskim

Brak komentarzy: