ania woo udowodniła mi wczoraj, że ziemia jest okrągła. dobry roczek przede mną zaczęła lecieć w lewo, lewo, lewe loff loff loff loff. postój, aby pokonsumować sobie płatków kukurydzianych Kelogga zalanych oceanem wiedzy. i potem znów w lewo, do oporu.
w międzyczasie ja prawo wolałem.
no i się spotkaliśmy po drugiej stronie, w seoulu.
i dobrze, że możemy sie jeszcze po polsku dogadać. dobrze też, że lenistwo odpłaca się spontanicznymi odkryciami. reakcjami ludzi, częstowaniem zieloną herbatą i ciachami ryżowymi, spacerami płynącymi w strumieniach ludzi.
jutro ania wraca w prawo prawo prawo, ja jeszcze sobie poszaleję kapkę i wezmę kurs przeciwny.
see you in warsaw, aniu woooo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz