pola ryzowe zalewaja sie w trupa woda, a bawoly korzystaja z tego i chlupia sie niemilosiernie; czasem tez podpijaja.
starzec zbiera grudki wyschlej ziemi, zeby przeniesc ja w dloniach na swoj ogrodek i wykrzesac resztki mineralow.
palmy ustawiaja sie w szeregu na widok tablic z popiersiem premiera jedynej slusznej Partii Ludu Kambodzy.
ludzie prosza o laske i wolnosc od kurzu zebrania i bezczynnosci oczekiwania na cos, cokolwiek co ma nastapic.
czuje zachwycam i zniewalam sie kambodza we wszystkich koncach neuronow.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz