sobota, 22 września 2007

all around the szprycha





















[kopenhaga, zakaz parkowania, 1.09]

tu życie obraca się wraz ze szprychami. jeden milion sto tysięcy kół przemierza to miasto codziennie, drugie tyle czeka na lepsze czasy, lepszych właścicieli. władze wykładają kolejne dziesiątki milionów euro na nowe parkingi i drogi, kombinując, jak w na takim obszarze upchnąć populację rowerów całej wielkiej brytanii.

pierwszy dostałem od mortena. pomocny gość, znajomy znajomego znajomego, załatwił używany jednoślad za grosze. moja radość trwała krótko - po 50km koło przestało być kołem, a naprawa podniosłaby koszt sprzętu o 100%. morten wymienił mi maszynę jeszcze tego samego dnia. czarny rumak wytrzymał niestety tyle samo, po czym z rozpaczy rozsypał swój łańcuch. dwa dni próbowałem go resuscytować własnymi siłami. rowery na złomowisku za akademikiem nie uległy jednak moim perswazjom i żaden nie chciał oddać organu łańcuchowego.

zrezygnowany, capnąłem jakieś rzęchowate kółka. wystarczyły 3 godziny, aby ktoś oswoił się z moim nie w pełni sprawnym rumakiem. dzień później zobaczyłem go zaobrączkowanego obcym zamkiem. w międzyczasie w piwnicy odkryłem następny obiekt, który przy wsparciu kolegów ze złomowiska pokazał pełnię swoich możliwości.

3 tygodnie, 3 rowery. jedziemy dalej.

--

prześwietny blog o kopenhaskim pedałowaniu: http://cycleliciousness.blogspot.com/

Brak komentarzy: