piątek, 4 maja 2007
the trick is to keep breathing
przypomniano mi dzisiaj. więc ja mimo pękających oczu i przygnieconych myśli przebyłem pod ziemią 2X25 km, by 15 minut pooddychać sobie muzyką na żywo. może jutro wrócę tam na całą noc.
to tak jak gapienie się w lampiony. jasne punkciki, dzięki którym powietrze nabiera smaku egzotycznego podekscytowania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz