niedziela, 25 lutego 2007

Made Again

Najlepsze jest to, że nie wiem, dlaczego to zrobiłem.
K mówi, że chcę zostawić wiele za sobą, wyczyścić konto,
zrobić format M(ro): , a potem zainstalować filozofię version 2.0
A mi we krwi krąży chęć pielęgnowania przynajmniej tych kilku strzępów.

(Byle nie porobiły się skrzepy rodem z gadania Marcina Św.)

Dystans. Ulubione słowo-wytrych. Noooo, takiego wzroku to ja nie mam, żeby widzieć, o co cho z tylu tysięcy kilometrów, w dodatku po krzywej.

To czego naprawdę chciałbym się wyzbyć tutaj, to oczekiwania. Umawiam się z sobą, że z drżeniem wszystkich końcówek neuronów będę czekać na


What is yet to come


.

Brak komentarzy: