i tak trudno mi orzec, czy ciężej jest dalej jeść czy dalej pić...
3 knajpy, 3 światy, 3 uginające sie stoły od wszelkiego. ryży (w sensie ten, co ryż szama) został starostą roku i przez całą noc zapraszał na tradycyjną koreańską nasiadówę. polega ona na zastawieniu stołu 5 kg żarcia i 10 l alko, które mamy skończyć w 60 minut, bo zaraz przecież idziemy gdzie popadnie. i stoły prawie nietknięte zostają i czekają na wyżerkę obsługi.
no bo co w końcu, kurczę blade.
trzeba ich jeszcze conieco nauczyć, ale materiał imprezowy całkiem podatny.
teraz spac spac spac
aniyo kasejo!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz