niedziela, 14 października 2007
a teraz coś z zupełnie innej beczki
człowiek się nie spodziewa, wy, ja, kompletnie niewinni przechodnie tym bardziej, co ich może dopaść o 2 w nocy na pustych ulicach kopenhaskich. widać jeszcze przynajmniej przez tydzień nie dane nam będzie uwolnić się od wszechobecności kaczek.
a następną niedzielę, otwierającą zmiany trwałe i potrzebne będę świętował na klifach moherowych. obiecuję zmienić nazwę na wszystkich drogowskazach w okolicy, a czy wy obiecujecie zmienić nazwiska na wszystkich biurkach w stolicy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz